Nie przegap Zmartwychwstania!
Mamo świat jest taki brudny i dlatego pada deszcz, żeby się umył!
Takie mądre zdanie usłyszałam od mojego czterolatka, kiedy stopniał śnieg i padał deszcz. Przypomniał mi o najważniejszym wymiarze Wielkiego Postu. To nie przypadek, że ten czas właśnie tak wymownie komponuje się z porami roku. Święta wypadają na wiosnę, kiedy wszystko się budzi do życia. Nastaje nowy radosny czas. Mamy więcej słońca i chęci do życia. Wszyscy biorą się za porządki po zimie. Warto jednak z tego czysto ludzkiego wymiaru przenieść się na wymiar duchowy. Do tej ciemności i brudu grzechu przychodzi Jezus, aby nas uwolnić i obmyć w swojej krwi. Przychodzi, by obudzić nas do nowego życia w świetle i radości w Panu.
Mam nadzieję, że ten Wielki Post pomógł ci zbliżyć się do Boga, odkryć Jego miłość. Ufam, że był to czas pojednania z Bogiem, z sobą samym i z drugim człowiekiem, że zdążyłeś wysprzątać nie tylko mieszkanie, ale przede wszystkim swoje serce w Sakramencie Pojednania. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, to biegnij szybko, bo to Ty masz być lśniący I gotowy, a nie twój dom. Jeśli podjąłeś się pracy nad sobą, jeśli rozpocząłeś swoją drogę nawrócenia, to nie zmarnowałeś tego czasu. W Wielkim Poście nie chodzi o podejmowanie wielkich wyrzeczeń, nie chodzi o „duchową siłownie”, chodzi o nawrócenie serca. To czas, by odnaleźć miłość
Wielu ludzi zadaje sobie dzisiaj pytanie dlaczego tyle zła jest na świecie? Gdzie jest Bóg i dlaczego na to pozwala?
Jeszcze do niedawna sama zadawałam sobie to pytanie. Nie rozumiałam tego. Znalazłam MIŁOŚĆ i zniknęły pytania.
Miłość mi wszystko wyjaśniła,dlatego uwielbiam tę miłość. (Jan Paweł II)
To całe zło, które nas otacza i bombarduje ze wszystkich stron, to po prostu BRAK MIŁOŚCI. Wszędzie tam, gdzie nie ma miłości, wchodzi szatan, wchodzi grzech. Rodziny się rozpadają z braku miłości, ze złego pojmowania miłości. Aborcji dokonują bezradne kobiety, którym brakuje wsparcia i miłości ze strony bliskich, albo z pobudek egoistycznych, bo nie chcą się poświęcić dla miłości. Rodziny się rozpadają, bo nie potrafią kochać miłością prawdziwą, nie potrafią być dla siebie darem miłości. Małżonkowie się zdradzają, bo mylą miłość z pożądaniem. Ludzie wpadają w nałogi, ponieważ czują się samotni i niekochani, myślą, że to im pomoże. Wszelkie choroby psychiczne, depresje to skutek braku miłości. Ludzie czują się nie kochani. Wojna, terroryzm, morderstwa, grabieże, to wszystko z egoizmu, z chęci posiadania, to próba dowartościowania się, pokazania kim to się nie jest. A tak naprawdę, ten człowiek uważa, że na miłość trzeba sobie zasłużyć. Może nigdy nie był kochany i nie wie nawet, że można inaczej. Ten cały dramat, który każdego dnia widzimy w mediach to jedno wielkie wołanie świata, wołanie ludzkości o miłość. I właśnie do takiego poranionego świata, przychodzi Jezus ze swoją miłością, której symbolem jest krzyż. Bóg jest w tych, którzy cierpią. Płacze i umiera razem z nimi. Jednak wszechmoc Boga, kończy się tam, gdzie zaczyna się ludzka wola. Bóg może zrobić wszystko, ale musimy Mu na to pozwolić. Ale, żeby to się stało, musimy otworzyć Mu drzwi do naszych serc.
Przeczytaj Walentynka od Boga – czyli o fundamencie miłości.
Za chwilę będziemy przeżywać najważniejsze dni, kulminacje życia liturgicznego, czas Największego Misterium Odkupienia Ludzkiego. To czas by spotkać i dotknąć MIŁOŚĆ. Nie ma dla chrześcijanina ważniejszego czasu niż Triduum Paschalne. To właśnie do tych wydarzeń przygotowuje nas Wielki Post. Nie do procesji rezurekcyjnej o 6 rano w Niedzielę Wielkanocną!
UWAGA!
W ŚWIĘTACH WIELKANOCNYCH NIE CHODZI O PROCESJĘ REZUREKCYJNĄ !!!
O co, więc chodzi?
- O zwycięstwo życia nad śmiercią.
- O zwycięstwo Boga nad szatanem.
- O zwycięstwo miłości nad nienawiścią.
- O wyrwanie z niewoli grzechu i przemianę naszego serca.
- O narodzenie się na nowo z Ducha Świętego.
Może nie wiesz, albo umknęło twojej uwadze to, że, Triduum Paschalne to jest jedna Wielka Uroczysta Eucharystia, która zaczyna się w Wielki Czwartek, a kończy radosnym Alleluja w Wigilię Paschalną. Zauważ, że ani w Wielki Czwartek, ani w Wielki Piątek nie ma błogosławieństwa i rozesłania. Bo to jeszcze nie koniec, bo cud odkupienia dzieje się tu i teraz. Cała tajemnica Paschalna, Tajemnica Eucharystyczna właśnie się dokonuje. Dlatego tu i teraz mamy trwać z Jezusem. On właśnie umiera za mnie i za Ciebie, abyśmy mogli żyć. To jest miłość. To jest Mój Bóg.
Właśnie dlatego podczas Wigilii Paschalnej ma miejsce odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. Właśnie do tego się przygotowywaliśmy przez te 40 dni. By narodzić się nowo, by stać się nowym człowiekiem w Chrystusie Panu. By wyrzec się zła, wyznać, że Jezus jest Panem i przyjąć Ducha Świętego, którego nam daje. By otworzyć nasze serca na Jego uzdrawiającą miłość.
W pierwszych wiekach podczas sprawowania Liturgii Wigilii Paschalnej katechumenów włączano do Wspólnoty Kościoła. Otrzymywali Oni wtedy jednocześnie Sakrament Chrztu, Eucharystii i Bierzmowania. Katechumenat trwał nawet kilka lat. Był zarezerwowany dla osób dorosłych. Było to zwieńczenie procesu nawrócenia i przyjęcie daru Ducha Świętego. Ludzie ci, byli świadomi tego, co się dzieje i jakiej łaski właśnie dostępują. Od razu wykorzystywali swoje otrzymane charyzmaty dla dobra Kościoła. Odkąd, bardzo słusznie zresztą, zostajemy włączeni do Wspólnoty Kościoła w wieku niemowlęcym, nie mamy takiej świadomości tego, co otrzymujemy. Jednak, te sakramenty otwierają nas na Boga. Ważne jest więc, by w wieku dorosłym, kiedy zyskujemy świadomość, tego kim jesteśmy i Komu chcemy zawierzyć, wyznali to sercem. Byśmy właśnie narodzili się na nowo, otworzyli swoje serca na pełnie darów Ducha Świętego.
Tylko miłość może pokonać zło. Tylko miłość może przemienić serce. Ta miłość uwalnia, uzdrawia. Ta miłość rozlewa się wokół. Ta miłość jest lekarstwem na całe zło świata. Tylko człowiek musi w to uwierzyć, musi na to pozwolić.
Dzisiaj Jezus pyta się Ciebie:
- czy chcesz przyjąć Jego miłość?
- Czy chcesz pójść Jego drogą?
- Czy chcesz złączyć swój krzyż z Jego krzyżem?
- Czy chcesz, by posłużył się tobą, w szerzeniu tej prawdy innym?
- Czy chcesz być narzędziem w rękach Pana?
- Czy chcesz nieść światu miłość Chrystusa?
Dlatego, jeśli chcesz, by twoje życie naprawdę się zmieniło, odłóż sprzątanie i pieczenie na bok. Trwaj w tych dniach przy Jezusie, jak Maria z Ewangelii. Zachęcam cię, byś jeśli tylko możesz uczestniczył przez te trzy dniu w Uroczystościach Męki i Zmartwychwstania Pańskiego. Współczesne media bardzo ułatwiają to, tym, którzy z różnych powodów jak choćby choroba, nie mogą wybrać się w tym czasie do kościoła. Jeśli jesteś wtedy w pracy, bądź przy Jezusie sercem służąc innym. Chrystus-Bóg zaczął wieczerzę od umycia nóg. Dlatego też, tu gdzie jesteś łącz się ze swoim cierpiącym Mistrzem. Bądź z Jezusem podczas ustanawiania Eucharystii, czuwaj przy Nim w Ogrójcu i trwaj z Panem podczas aresztowania. Towarzysz Mu w więzieniu i podczas procesu. Cierp z Nim podczas biczowania, wyszydzania. Przejdź razem z Mistrzem drogę krzyżową. Stój pod krzyżem z Maryją, złóż Go w grobie i w ciszy oczekuj na Zmartwychwstanie. A w Wigilię Paschalną bądź świadomy podczas odnawiania przyrzeczeń chrzcielnych. Wyznaj w sercu i wargami: Jezus jest moim Panem i Zbawicielem. Otwórz się na Jego miłość, przyjmij na nowo Ducha Świętego, który ożywi Swoje dary, które otrzymałeś podczas wcześniejszych sakramentów, a które pewnie zakopałeś gdzieś na dnie i zapomniałeś używać na co dzień.
Procesja rezurekcyjna czy to zgodnie z zaleceniami w nocy, czy też wczesnym rankiem w Niedzielę i Msza Święta Wielkanocna to jest już ogłaszanie Zmartwychwstania Pańskiego, które dokonało się w nocy. Dlatego wiedz, że przychodząc do kościoła dopiero w Niedzielę Wielkanocną, nie uczestnicząc choćby za pomocą mediów w wydarzeniach Liturgicznych Triduum Paschalnego, nawet jeśli to jest Msza Święta o 6 rano z procesją rezurekcyjną, wiedz, że przespałeś Zmartwychwstanie! Przespałeś Zmartwychwstanie Chrystusa i przespałeś swoje narodzenie do nowego życia. Liturgia Eucharystyczna jest dopełnieniem dzieła, które rozpoczął Chrzest Święty, jest uwielbianiem Baranka, który zabity żyje na wieki wieków.
Proszę cię
NIE PRZEŚPIJ ZMARTWYCHWSTANIA!
Życzę Ci, aby ten święty czas Triduum Paschalnego był przejściem ze śmierci do życia.
Życzę Ci, abyś zrezygnował z tego co ludzkie i zmartwychwstał z tego w spotkaniu z Żywym Chrystusem.
Życzę Ci, abyś tej Wielkiej Nocy doświadczył mocy uzdrawiającej miłości Boga, abyś zakochał się w Jezusie jak Maria Magdalena. To ona pobiegła do grobu szukać swojego Pana. Poszła, bo chciała namaścić Tego, który odmienił jej życie, Który okazał jej miłość, Który podniósł ją i przywrócił jej godność kobiety. To ona, po ludzku skreślona, prostytutka, która już dawno miała być ukamienowana, pierwsza ujrzała Zmartwychwstałego. Uczniowie, którzy byli pierwsi przy Mistrzu uciekli, zamknęli się w Wieczerniku. To ona, kobieta, została posłana, by objawić Apostołom – biskupom, że Jezus żyje.
To samo teraz Jezus chce uczynić Tobie. Chcę cię podnieść i uzdrowić, i posłać dalej, abyś niósł wszystkim Jego miłość.
Życzę ci odwagi, abyś nie bał się otworzyć swoje serce i wpuścić Jezusa do swojego życia.
Życzę ci dowagi powiedzenia Bogu TAK.
Życzę ci, abyś odważył się pójść za Jezusem, abyś nie bał się stracić dla Niego twarzy.
Życzę ci abyś, oszalał z miłości do Chrystusa!
AMEN!