Jakie to wspaniałe mieć Matkę samego Boga za swoją Mamę!!!
Maryjo Matko mojego wezwania
Chcę i pragnę, idąc za twym słowem
Czynić wszystko co powie mi Jezus
Miłować Jego wolę, a wszystko inne ze względu na Niego Samego
Bo tak jest z tymi którzy z Ducha narodzili się
Nikt nie wie dokąd pójdą za wolą Twą.
Słuchać słowa całym sercem
W Duchu Świętym je wypełniać
Amen Amen Amen
Maryja jest naszą Mamą, daną nam pod krzyżem jako najcenniejszy dar. W Boże Narodzenie to Ona przyniosła światu Jezusa. Na Golgocie, to Jezus dał nam Maryję za naszą Matkę, jako najcenniejsze dziedzictwo dzieła odkupienia. Całe życie Maryi było związane z Jezusem. I dzisiaj także, współpracując z Duchem Bożym prowadzi nas do Swojego Syna, do Jezusa.
Warto zauważyć, że w Kościele mamy 3 miesiące poświęcone szczególnie Maryi. Maj – czas majówek – modlitwy litanią loretańską. Jest to dość matczyny miesiąc, ponieważ świętujemy w tym czasie fakt, że Maryja jest Królową Polski oraz obchodzimy dzień Matki, a właśnie Maryja jest Mamą nas wszystkich. Sierpień to czas narodowych pielgrzymek do naszej Królowej na Jasnej Górze, wspomnienie cudu nad Wisłą oraz Wniebowzięcia Maryi. Kolejne święto po 3 maja, które łączy się z obchodami narodowymi. Mamy też październik – czas modlitwy różańcowej i uroczystość Matki Bożej Różańcowej. `
W tym roku (2018) w maju wypadło również święto Matki Kościoła. W Polsce obchodzimy je od 4 maja 1971 roku w poniedziałek po niedzieli Zesłania Ducha Świętego. Od tego roku mocą dekretu papieża Franciszka, święto to, było obchodzone liturgicznie w całym Kościele.
Przeczytaj: Walentynka od Boga – czyli o fundamencie Miłości
Kościół zgodnie naucza, że Maryja została nam dana za Matkę w najboleśniejszym momencie życia, kiedy Jezus umierał za nas na krzyżu. Po wypowiedzeniu słów Jezus oddał Ducha, czyli jak nauczali ostatni papieże, Jan Paweł II czy Benedykt XVI. – Jezus przekazał Ducha Świętego Kościołowi reprezentowanemu pod krzyżem przez ucznia i matkę. Ten moment to zapowiedź tego Zesłania Ducha Świętego, którego Chrystus obiecał po swoim zmartwychwstaniu.
Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: «Pragnę». Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Wykonało się!» I skłoniwszy głowę oddał ducha.
Nasz Pan, w momencie swojej śmierci mógł powiedzieć wszystko, a powiedział tylko: Oto Matka twoja, Oto Syn Twój. Tam pod krzyżem, właśnie wtedy, kiedy Jezus swoją krwią zawierał Nowe Przymierze ze światem, swoją Matkę uczynił naszą Matką. Chrystus najpierw daje Kościołowi – reprezentowanemu w osobie ucznia – Maryję, za Matkę duchową. Nie zostawia nas sierotami. Oddaje nas pod opiekę tej, która Go wykarmiła, wychowała, wykochała. Dopiero po tym przekazuje swojej mamie i całemu Kościołowi Ducha Świętego.
Jest Maryja Matką Kościoła dlatego, że na mocy niewypowiedzianego wybrania samego Ojca przedwiecznego i pod szczególnym działaniem Ducha Miłości, dała ludzkie życie Synowi Bożemu, od którego bierze łaskę i godność wybrania cały lud Boży, a „dla którego wszystko i przez którego wszystko”.(Jan Paweł II, „Redemptor Hominis” )
Maryi została powierzona misja duchowej Matki Kościoła, dlatego natychmiast otrzymała Ducha Świętego, by mieć siłę podołać temu zadaniu. Obecność Maryi podczas Zesłania Ducha Świętego w Wieczerniku jest bardzo istotna. Maryja, jako pierwsza została napełniona Duchem Świętym. To z Niego poczęła Syna Bożego. Maryja, przez dziewięć miesięcy była żywą chodzącą monstrancją. Nosiła w sobie żywego Boga. Ten sam Duch, który dzięki Maryi przyniósł na świat Jezusa Chrystusa, teraz w Dniu Pięćdziesiątnicy przynosi Jego obecność w Kościele. Zesłanie Ducha Świętego w Wieczerniku przechodzi z wymiaru indywidualnego na wymiar wspólnotowy. Tak jak Maryja towarzyszyła Jezusowi w pierwszym etapie Jego życia, tak samo towarzyszyła na początku tworzenia się Kościoła Apostolskiego.
ten Jej zbawczy wpływ [na wiernych] jest podtrzymywany przez Ducha Świętego, który jak zacienił Dziewicę Maryję, dając początek Jej Boskiemu macierzyństwu, tak nadal Jej towarzyszy w trosce o braci Jej Boskiego Syna.(Jan Paweł II, „Redemptor Hominis” )
Przeczytaj: Co katolik powinien wiedzieć o chrzcie w Duchu Świętym
Macierzyństwo duchowe Maryi jest przedłużeniem Jej boskiego macierzyństwa i wypływa z mocy Ducha Świętego. W Trzeciej Osobie Boskiej najbardziej przejawiają się cechy kobiece. Bóg-Ojciec, objawiony w Starym Testamencie opisywany jako ten surowy, wymagający i potężny kojarzony jest z cechami męskimi. Jezus – Syn Boży, człowiek, mężczyzna. Nie trzeba tutaj nic dodawać. Zaś w działaniu Ducha Świętego widać cechy kobiece, charakterystyczne dla macierzyństwa. Zadanie ziemskiej mamy polega prze wszystkim na zrodzeniu i obdarowaniu dzieci życiem, karmieniu, uczeniu, wychowywaniu, wstawianiu się za nimi do Ojca, trosce i obronie przed niebezpieczeństwem. Taką samą misje w stosunku do Kościoła realizuje właśnie Duch Boży. Maryja uczestniczy i partycypuje w macierzyństwie Ducha Świętego. Współpracuje z Nim w Jego misji
CHARAKTERYSTYCZNE CECHY MISJI MACIERZYŃSTWA
Dawanie Życia
Duch Święty daje nam nowe życie w Chrystusie. To Jego mocą podczas chrztu Świętego jesteśmy włączani do Wspólnoty Dzieci Bożych. Poprzez narodzenie się wody i Ducha rodzimy się na nowo, dla Chrystusa.
Maryja jest Matką narodzonych z Ducha
Maryja, zrodziła Źródło Życia – Jezusa. Przekazała życie Jezusowi, ale również wszystkim ludziom, ponieważ współpracowała z Duchem Świętym w boskim planie zbawienia, w pokorze, posłuszeństwie, miłości i nadziei.
Podstawową rolą w pełnieniu macierzyństwa Bożego jest troska, aby jej dzieci odnawiały, wzrastały i pogłębiały życie w Bogu, aby żyły w łasce. Aby otwierały się na Ducha, który obdarza Kościół i każdego ochrzczonego nowym życiem w Chrystusie.
Trud narodzin i troska o poczęte życie, o przyszłość nowo narodzonego dziecka jest dobrze znana każdej mamie. Każda z nas pragnie tego co najlepsze dla swojego dziecka. Nie jesteśmy w tym same. Maryja także chce tego co najlepsze dla wszystkich swoich dzieci.
Karmienie
Tak jak potrzebny jest pokarm dla ciała, aby żyć, tak i duszę trzeba karmić aby wzrastać. Dlatego Duch Święty karmi nas Słowem Bożym i Sakramentami. Dzięki Jego mocy, mamy łaskę zrozumieć co Bóg do nas mówi, a mocą Sakramentów uświęca i umacnia nas na drodze do Nieba. Szczególnie działa w Eucharystii, gdzie zawsze mamy Stół Słowa Bożego i Stół Ciała i Krwi. To dzięki mocy Ducha Bożego chleb i wino staja się Ciałem i Krwią Chrystusa.
Przeczytaj: Chrześcijańska pewność – czyli o Słowie Bożym, uczuciach i wątpliwościach
Maryja nie partycypuje w tej roli, ale jako nasza Matka wyprasza łaski, byśmy jak najgodniej podchodzili do karmienia się Słowem i Sakramentami, oraz, aby ich przyjęcie było jak najbardziej owocne w naszym życiu. Można więc powiedzieć, że karmi nas łaską.
Każda mama po posiada ten szósty zmysł, i wie, kiedy dziecko płacze bo jest głodne, kiedy marudzi z głodu, niezależnie od wieku. Starszych dzieci nie musimy karmić osobiście, ale wskazujemy np. ojcu, że to jest ta pora, ten czas, by nakarmić. Maryja, również jak dobra mama, wie, kiedy doskwiera nam głód Boga i pomaga nam Go zaspokoić, kieruje nas tam, gdzie możemy nakarmić swoją duszę. Wyprasza u Tego, który ma Słowa Życia, aby teraz właśnie nas nakarmił, bo to jest nam teraz potrzebne.
Uczenie i wychowywanie
Duch Święty uczy nas rozpoznawać w Bogu swojego Ojca, zaś w Jezusie – Brata, oraz praktykować cnoty chrześcijańskie i żyć w stanie łaski uświęcającej.
Maryja współdziała w wychowaniu chrześcijan zgodnie z darami, jakie każdy otrzymał z mocy Ducha Chrystusowego
Maryja wychowuje przez przykład swojego życia. Jest wzorem całkowitego poddania się woli Bożej. Wzorem życia w Duchu Świętym. Jest pierwszą charyzmatyczką w Kościele. Jest naszym wzorem, ale każdy chrześcijanin wpatrując się w Nią, powinien samodzielnie i indywidualnie odkrywać i przeżywać swoje powołanie, do którego uzdalnia Go Duch Święty.
Dzieci najlepiej uczą się przez przykład rodziców. To co mówimy, musi być spójne z naszym postępowaniem. Później dzieci będą robić to samo. W Przedszkolach czy szkołach doskonale widać, co dzieci wyniosły z domu. Każda mama, każdy rodzic wie, że nie wystarczy powiedzieć dziecku: umyj ręce, używaj słów: proszę, dziękuję, przepraszam. Jeśli my sami nie stosujemy się do tych zasad, to nic nie wyniknie z naszych nawet najlepszych wykładów na temat savoir-vivre. Tak samo działa przykład Maryi. Ona nie wygłasza wielkich mów, po prostu działa, swoim życiem pokazuje jak współpracować z łaską Boga, jak być posłusznym, jak Mu całkowicie zaufać. Pokazuje, że prawdziwa odwaga, to bycie wiernym Bogu, we wszystkim, wbrew ludzkiej logice.
Przeczytaj: Boży plan – czyli o totalnym zaufaniu
Wstawianie się za dziećmi u Ojca
Duch Święty wspiera naszą ludzką słabość, czyni nas dziećmi Bożymi i „przyczynia się za nami” u Ojca.
Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. (Rz8,26).
Maryja jest Orędowniczka we współpracy z Pocieszycielem
Maryja nie broni nas przed gniewem Ojca, który jest Miłosierny, ale przed skutkami naszych własnych grzechów. Dostrzega potrzeby dzieci, i spieszy im z pomocą, szczególnie wówczas, gdy chodzi o życie wieczne, o zbawienie. Wyprasza nam dary i Ducha Świętego.
Przeczytaj: 13 kroków aby miłosierdzie uczynić swoim stylem życia
To jest naturalne, że dzieci, kiedy nabroją uciekają się w ramiona mamy, która swym współczującym sercem utuli, pocieszy i pomoże złagodzić skutki, a może jeszcze uprosi u taty, by jednak tym razem jeszcze nie było kary, że to tak przypadkiem, nie chcący, że zgubiona zabawka, czy zniszczona ulubiona książeczka, potłuczone kolana to wystarczająca kara. Dokładnie tak postępuje Maryja. Ile razy wzywamy Jej wstawiennictwa, to Ona oręduje za nami. Dlatego właśnie sanktuaria Maryjne mają problem, żeby w gablotach pomieścić wota wdzięczności dla Niej.
Ochrona
Istotnym zadaniem Ducha Świętego jest obrona Kościoła i chrześcijan przed wszelkim niebezpieczeństwem, szczególnie przed szatanem, źródłem wszelkiego zła na świecie.
Maryja bierze duchowe dzieci pod „swoją” obronę
Maryja, Matka Kościoła włącza się w zapewnianie opieki i ochrony swoim duchowym dzieciom, narażonym nieustannie na ataki złego ducha, oraz wszelkie inne zagrożenia. Współpracując z Parakletem, ochrania nas przed grzechem. Jest Nową Ewą, Niepokalaną, nieskalaną grzechem, największym wrogiem szatana i najbardziej zaangażowana spośród ludzi w walkę z nim o zbawienie świata.
Każda mama jest gotowa zrobić wszystko, by ocalić dziecko. Wystarczy spojrzeć na te dzielne mamy chorych dzieci, które każdego dnia toczą batalie o lepsze życie, o każdy dzień życia. Ale i w tych zwyczajnych sytuacjach budzi się w nas lwica, gotowa do ataku, by ochronić swoje dziecko przed krzywdą wyrządzaną mu przez innych. Nasze oczy widzą dalej, niż oczy dzieci. Mama wie, że teraz trzeba chwycić za rękę mocno i nie puszczać, bo można wpaść pod samochód. Maryja właśnie tak nas broni. Tak walczy o nasze dusze. Stąd objawienia w Fatimie, Lourdes, la Salette. To wszystko, by nas chronić przed atakami szatana. Daje nam narzędzia do walki, abyśmy nie byli bezbronni i stoi z nami ramię w ramie w tej bitwie o nasze zbawienie.
Przeczytaj: Twoje słowa mają moc!
Różaniec – naszą procą Dawida
Naszym niezwykłym narzędziem do walki z Maryją jest różaniec. Dawno temu na rekolekcjach dla Dziewczęcej Służby Maryjnej, ks. Artur Ważny nazwał różaniec procą Dawida. Goliat to szatan, pięć kamieni, to pięć tajemnic różańcowych, sakiewka na kamienie – Pismo Święte, Dawid, to człowiek, modlący się różańcem. Po ludzku patrząc, nie mamy szans z Goliatem, ale Dawid wygrał. My walcząc z Maryją u boku, także wygramy, bo szatan nie ma z Nią żadnych szans. Wystarczył jeden kamień, by pokonać olbrzyma.
Przeczytaj: Co łączy św. Józefa z Abrahamem, Mojżeszem…
I właśnie tak działa Maryja w naszym życiu. Wystarczy szczerze ją pokochać, oddać się w opiekę a Ona nas obroni. Bo Matka troszczy się o swoje dzieci do końca. Trzeba tylko Ją zawołać, trzeba do Niej przylgnąć. Uczepić się jej płaszcza jak matczynej spódnicy. Moi synkowie lubią nas chwytać za nogi, tak, że nie możemy się ruszyć i nie puszczają. Właśnie tak trzeba się chwycić Maryi, a Ona, nasza dobra Mama nigdy nas nie zawiedzie, nie zostawi, pomoże nam przejść przez życie i zaprowadzi do swojego Syna.
Właśnie dzisiaj w Dzień Matki, życzę nam wszystkim Mamom: abyśmy chwyciły się Jej płaszcza; abyśmy do Niej przylgnęły, byśmy czerpały z Maryi; abyśmy uczyły się od Niej współpracy z Duchem Świętym; abyśmy nie bały się Jej naśladować; abyśmy oddawały się Jej całe, bo Ona doskonale zna i rozumie rozterki matczynego serca.
Niech nasza szara, monotonna codzienność będzie pełna Boga i miłości. Bo to właśnie ta codzienność, ta zwyczajność jest cenna w oczach Boga. To w nią sam Bóg w swoim Duchu wchodzi jeśli tylko Go tam wpuścimy.
Macierzyństwo to trudna i piękna droga, niezwykłe wyzwanie dla każdej z nas. Mamy jednak w niebie, najlepszą Mamę która się o nas nieustannie troszczy.
Mamy tam, Kobietę silną, odważną, spełnioną, szczęśliwą i kochającą.
Przeczytaj: Dość narzekania!
Bibliografia
tekst powstał na podstawie artykułu Macierzyństwo Maryi w Duchu Świętym
oraz Chrzest w Duchu Świętym. Międzynarodowe Służby Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej. Komisja Doktrynalna.
ks. Michał Olszewski, Żyć w Duchu Świętym.
Dodaj komentarz